czwartek, 20 października 2016

duplikat

Gadamy przy kolacji o tym, że dziewczyny w szkole robią sensację swoją liczebnością i nauczyciele czasem się nie łapią, która jest która.
- Jak coś fajnie wyszło, to trzeba to duplikować - podsumowuję dyskusję.
Na co odzywa się najstarsza Ewa z błyskiem w oku:
- To znaczy, że duplikujecie mnie?