W drodze z przedszkola rozmawiam z Basią.
- Mamo, ja mam w grupie czterech łobuzów - wymienia imiona i nazwiska.
- I jeszcze twój ukochany Bartek B - podpuszczam.
- Nieeeee, Bartek jest grzeczny, tylko czasem jest... szalony.
No cóż, miłość ślepa jest ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz