No tak. Dziewczynki mam dorosły, ale nadal zaskakują zabawnymi tekstami. Poza tym rośną dwie kolejne panienki, w których drzemie ogromny potencjał ;)
Odnalazłam jeszcze najstarsze zapiski z 2006 roku, kiedy Ewa była malutka. W wolnej chwili wrzucę na bloga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz